Wczesne wsparcie rozwoju to kompleksowa opieka specjalistów, którzy pomagają dziecku osiągnąć umiejętności uznane za adekwatne do wieku, w jakim dziecko się znajduje,
Czy każdy noworodek potrzebuje wsparcia rozwoju?
Nie każde dziecko wymaga wsparcia. Układ nerwowy jest na tyle plastyczny, że zdrowe dziecko poradzi sobie i będzie się rozwijało prawidłowo, jednak oceniając rozwój należy patrzeć na jego jakość. Powiedzmy sobie szczerze, że wszystkie dzieci z prawidłowo rozwijającym się układem nerwowym siadają, chodzą i rozwijają się według kalendarza. Problem jakości tego rozwoju pojawia się w późniejszym okresie w różnych funkcjach, ponieważ nasz układ nerwowy rozwija się wielopoziomowo i ten malutki człowieczek robi postępy na wielu płaszczyznach, które są bardzo ważne. Oczywiście nie jest tak, że jeśli nie zadbamy o prawidłowy rozwój już od pierwszych dni, to dziecko będzie miało ogromne problemy. Może być jednak tak, że pominięcie jakiejś małej funkcji na etapie niemowlęcym, w przyszłości będzie skutkowało zaburzeniami.
Przykładem może tu być raczkowanie?
Oczywiście. Niestety wciąż spotykam się z podejściem, że czworakowanie nie jest konieczne, fakt nie jest, ale jego pominięcie może zaburzać funkcjonowanie w wielu sferach, przeszkadzać w czymś istotnym.
Zazwyczaj dzieci, które mają problemy z koordynacją między stronami czyli np. asymetryczne, z obniżonym napięciem, omijają tę funkcję, ponieważ wymaga ona naprzemiennej pracy obu stron z dobrą kontrolą tułowia, dobrym napięciem mięśniowym. Jest to więc bardzo złożony proces i dla dzieci z zaburzeniami jest to bardzo trudne. Wówczas te dzieciaki pną się w górę, bo jest to łatwiejsza dla nich pozycja do utrzymania. W przyszłości taka nie wyprowadzona asymetria często predysponuje do powstania wad postawy. Może dojść do zaburzeń w obrębie kończyn, do skolioz, mogą powstawać blokady w obrębie barków i bioder, co z kolei może prowadzić np. do zaburzeń integracji sensorycznej.
Kiedy więc potrzebne jest wczesne wspomaganie rozwoju?
Wspomaganie dotyczy już konkretnych zaburzeń. Wspomagamy, kiedy mamy wskazania do działania. Takim wskazaniem może być np. urodzenie dziecka przedwcześnie. Wówczas wspomagamy, ponieważ wiemy, że ono straciło ten czas, który powinno jeszcze spędzić w brzuszku mamy. Takie dziecko musi szybciej zacząć zmagać się z otoczeniem, z siłą grawitacji. W takim wypadku pilnujemy, żeby dziecko prawidłowo pokonywało poszczególne etapy rozwoju, a w kolejny etap wstąpi prawidłowo, jeżeli ten poprzedni będzie już ustabilizowany. Wówczas rozwój będzie płynny, skoordynowany.
Jeśli mamy więc wskazania, to opieka fizjoterapeuty jest ważna, aby profilaktyką zapobiec wszelkim problemom. U dzieci z grup ryzyka jest to bardzo istotne.
Grupy ryzyka to?
Właśnie wcześniaki, ale też dzieci z problemami okołoporodowymi, urodzone z wadami genetycznymi, dzieci, które otrzymały niska punktację w skali ABGAR lub u których wystąpiły infekcje zaraz po urodzeniu. To są wskazania do opieki fizjoterapeuty, ale opieka to nie znaczy intensywna rehabilitacja. O intensywności rehabilitacji decyduje neurolog z fizjoterapeutą na podstawie badania dziecka.
WWR najlepiej rozpocząć jak najwcześniej, jeszcze na etapie niemowlęcym?
Tak, ponieważ w tym pierwszym roku układ nerwowy dziecka rozwija się najintensywniej. Łatwiej na etapie rozwoju hamować nieprawidłowości, niż później z tych nieprawidłowości wrócić i nauczyć dziecko prawidłowych wzorców.
Pamiętam jednego z moich pierwszych pacjentów. Chłopiec miał wówczas około 7- 8 miesięcy, gdyż dawniej na wczesną interwencję trafiały starsze dzieci niż dziś. Ten chłopiec miał asymetrię, przez co, pełzał, to prawda, ale pracując tylko jedną stroną, obracał się, ale też tylko przez jeden bok. Udało nam się wówczas mu pomóc, chłopczyk zaczął czworakować, choć jakość tego czworakowania nie była najlepsza. Jako 3 – 4 latek pojawił się później z powrotem w miejscu, w którym pracowałam na tzw. zajęciach korekcyjnych, z wadami kolanek i stópek, ale jako siedmiolatek miał już bardzo dużą skoliozę kręgosłupa. Teraz wczesną interwencję dzieci zaczyna się dużo szybciej, gdyż profilaktyka naprawdę daje efekty.
U najmłodszych dzieci, nierzadko już po jednych zajęciach widać zmianę i to nam pokazuje, jak reakcja przystosowania się malucha do nowych okoliczności jest związana z prawidłowością układu nerwowego. Wystarczy jedna zmiana, a mózg od razu adaptuje wszystkie sfery, wystarczy zabawa i prawidłowa pielęgnacja. Ćwiczenia w formie pielęgnacji to podstawa metody Bobath (jedna z wiodących metod rehabilitacji – przyp. red,) współpraca rodzica jest więc konieczna. Same ćwiczenia z fizjoterapeutą nie zadziałają, jeśli rodzic przez cały czas będzie utrwalał złe wzorce.
Niekiedy wystarczy, że mama kładzie się z drugiej strony niemowlęcia, tak, żeby maluszek chcąc na nią spojrzeć, musiał odwrócić główkę w tę stronę, w którą ma z tym problem. To są maleńkie rzeczy, ale dla rozwoju maluszka ogromnie ważne. Jeśli dziecko samo odwróci głowę w tę stronę, której nie lubi, to w jego układzie nerwowym zapisuje się jako jego aktywność, a im więcej takich bodźców, tym lepiej dla rozwoju. Dlatego jest tak ważne, żeby rodzice wiedzieli, na co mają zwracać uwagę.
Czy zalecasz konsultację z fizjoterapeutą nawet jeśli dziecko nie zalicza się do żadnej z powyższych grup i rozwija się prawidłowo?
Tak, ponieważ dzięki temu rodzice wiedzą, na co w rozwoju dziecka powinni zwrócić uwagę. Warto rodzicom dać drogowskazy do tego, aby ten rozwój mieli pod kontrolą, gdyż najlepszym obserwatorem jest mama, od niej naprawde wiele zależy. Zwłaszcza przez pierwsze trzy miesiące dziecko jest całkowicie uzależnione od drugiej osoby i naprawdę prostymi rzeczami, prostą pielęgnacją czyli prawidłowym podnoszeniem, odkładaniem noszeniem na dany etap rozwoju dziecka, możemy wpłynąć na to, że maluch nie będzie miał żadnych kłopotów podczas rozwoju. Tą codzienną pielęgnacją można wiele ułatwić ale też utrudnić dziecku, dlatego warto zwrócić uwagę na to, jak opiekujemy się naszym maluszkiem.
Niewłaściwą pielęgnacją można zaburzyć rozwój dziecka?
Na pewno utrudnić. Poprzez pielęgnację pokazujemy dziecku, jak poszczególne części ciała mogą się zachowywać i może być właśnie tak, że będziemy uczyli dziecko niewłaściwych wzorców. Jest to bardzo ważne, zwłaszcza w tym pierwszym okresie, kiedy ułożenie dziecka zależy od nas. Poza tym pielęgnacja to jedno, ale do tego dochodzi jeszcze zabawa, formy odpoczynku, aktywności z dzieckiem.
Sama stworzyłaś cykl warsztatów dla rodziców, którzy chcą czuwać nad prawidłowym rozwojem swoich maluszków. Czego rodzice mogą się spodziewać po takich spotkaniach?
Warsztaty dają rodzicom wskazówki do kontroli rozwoju dziecka. Pozatym uczymy się też, jak wspierać maluszki w ich postępach, ale jest to też pole do spotkania, podczas którego fizjoterapeuta może ocenić rozwój maluszka.
Dla mnie ważne jest, żeby rodzice wyszli z nich w poczuciu, że wiedzą, jak postępować z dzieckiem, wiedzą, dlaczego zachowuje się ono tak, a nie inaczej i wiedzą, jak się z nim bawić, aby wspierać jego rozwój.
Wielu rodziców, którzy przychodzą na warsztaty z niemowlakami, zaczyna dostrzegać nieprawidłowości np. w postawie u swoich starszych pociech i jak później rozmawiamy, to okazuje się, że faktycznie w niemowlęctwie pojawiały się pierwsze symptomy dzisiejszych problemów. Poza tym warsztaty tworzą swoistą grupę wsparcia, gdzie mamy wymieniają się doświadczeniem, co też uważam za bardzo cenne. Dlatego też zapraszam wszystkich zainteresowanych rodziców do dołączenia do naszej grupy lub poszukania odpowiedników w swoich miejscach zamieszkania. Na pewno nikt nie będzie żałował.
Sylwia Duńska-Uherek, fizjoterapeutka dziecięca
z zamiłowania fizjoterapeutka. Certyfikowany terapeuta NDT Bobath, NDT Bobath Baby, Integracji Sensorycznej, PNF. Od blisko 20 lat praktykująca z niemowlętami i dziećmi w okresie rozwojowym. Entuzjastka życia rodzinnego i czasu na łonie natury.