Czy łucznictwo to dobry sport dla dzieci, czy lepiej poczekać, aż podrosną?
Uważam, że jak najbardziej jest to fajny sport dla dzieci. Myślę, że młody łucznik, czy też łuczniczka, bo jest to sport zarówno dla chłopców, jak i dziewczynek, mogą zacząć swoją przygodę ze strzelaniem z łuku już w wieku pięciu lat. Warto jednak zaznaczyć, że ta granica jest umowna, bo tak naprawdę decydujące jest to, czy dziecko jest w stanie bezpiecznie naciągnąć łuk.
Z jakich łuków strzelają dzieci?
Dla dzieci preferujemy łuki klasyczne, które większość z nas zna z dzieciństwa, czyli łuki składające się z ramienia i cięciwy. Są to najprostsze rozwiązania, które znamy od tysięcy lat. Są to bardzo wdzięczne łuki, najbardziej bezpieczne dla młodych łuczników. Łuki bloczkowe są zarezerwowane dla starszych z tego względu, że już sam taki łuk waży niemało, więc problematyczne może być samo utrzymanie go.
Potrzeba dużo sił, żeby napiąć taki łuk?
Każdy łuk ma swoją specyfikację, czyli też swoją moc, która jest podawana w funtach. Można powiedzieć, że łuki zaczynają się od pięciu funtów i dochodzą nawet do ponad 80. Istnieją też łuki treningowe, których naciąg może mieć 2- 3 funty i właśnie na takich łukach najmłodsi zaczynają treningi.
Jak wygląda trening?
Podczas treningów na naszym parkurze- strzelnicy, z dala od przypadkowych osób, strzelamy do mat łuczniczych, na których są punktowane tarcze. Niekiedy przeprowadzamy też treningi na figurach 2D i 3D, czyli takie bezkrwawe łowy, które polegają na strzelaniu do figur anatomicznych zwierząt z punktowanymi strefami.
Łucznictwo to sport, który można uprawiać samodzielnie, jednak naprawdę wsparcie trenera jest tu istotne. Trener może nie tylko pokazać właściwą technikę, skorygować błędy, ale też zaopiekować się młodym łucznikiem, zwrócić szczególną uwagę na wszystko dookoła. Pamiętajmy, że łuk przez tysiąclecia służył jako narzędzie do pozyskiwania pożywienia, lub jako broń, nie powinniśmy więc dziś traktować go tylko w kategorii zabawki. Opieka dorosłych jest bardzo ważna.
Jak często trenujecie?
Zazwyczaj dwa razy w tygodniu. Często jednak wyjeżdżamy także na zawody czy mistrzostwa organizowane przez zaprzyjaźnione kluby. Sami też organizujemy zawody.
Co dziecko musi mieć, żeby zacząć swoją przygodę z łucznictwem?
Chęci. W naszym klubie mamy łuki dla początkujących łuczników, dla dzieci i dorosłych. Dzięki temu dzieci mogą spróbować, czy im się to spodoba, a rodzic/ opiekun na początek nie musi wydawać pieniędzy.
Często na pierwszym treningu dajemy też łuk rodzicowi, który może spróbować swoich sił i później mamy w klubie całe rodziny. Tak więc łuk można u nas na początek wypożyczyć.
Czy ten sport może generować jakieś kontuzje, czy to się raczej nie zdarza?
To zależy, o czym mówimy, jeśli o urazach spowodowanych przez innych łuczników, to oczywiście wypadki mogą się zdarzyć przy każdej konkurencji, niemniej dbamy o to, żeby do takich sytuacji nie dochodziło, zarówno podczas treningów, jak i zawodów. Jeśli natomiast mówimy o tym, czy ktoś może sam nabawić się jakiegoś urazu, to podczas strzelania może dojść do nadwyrężenia mięśni. I dlatego właśnie dobrze trenować pod okiem kogoś doświadczonego, kto pomoże początkującemu łącznikowi dobrać sprzęt. Do nadwyrężenia zazwyczaj dochodzi, kiedy zawodnik wybiera zbyt mocny łuk. Jeśli więc 12 latek wybiera łuk, to nie wystarczy, żeby był w stanie naciągnąć go raz czy dwa, ale żeby mógł to powtórzyć 30 razy. Jeśli natomiast już po piątym razie mówi, że nie da rady, to musimy zmienić sprzęt, lub inaczej wyregulować łuk, jeśli dany model daje taką możliwość.
Co dzieciom daje łucznictwo, poza okazją do świetnej zabawy?
Jest to też trening skupienia uwagi, wyciszenia się, zwrócenie uwagi na to, co dzieje się dookoła, ale też systematyczności.
W tym sporcie najważniejsza jest bowiem powtarzalność, czy to treningowa, czy pozycji, w której się strzela.
Łucznictwo daje też możliwość zintegrowania się w grupie, co dziś wielu młodym ludziom jest bardzo potrzebne. Telefon i komputery ostatecznie oddalają nas od siebie, a w klubie młody człowiek ma możliwość poznania innych ludzi, zawiązania przyjaźni. Łucznictwo zbliża też rodziny, pozwala wspólnie spędzać czas w ciekawy sposób.
Ten sport jest też o tyle fajny, że pozwala sprawdzić samego siebie i nie trzeba długo czekać na wynik. Nie trzeba czekać na koniec rozgrywki. Po każdym oddanym strzale widać, czy jest sukces, czy też jeszcze do niego brakuje i ile brakuje.
Przez sport i zabawę przechodzimy też do czegoś innego. Dzieci poznają pewne zachowania, dotyczące bezpieczeństwa.
Dzieciaki lubią rywalizować, a tarcza i łuk dają tę możliwość.
Czy na zawody jeżdżą tylko najlepsi z klubu?
Każdy może wziąć udział w zawodach i też do tego zachęcamy, bo dodaje to smaczku zabawie.
Czy są jakieś predyspozycje do bycia dobrym łucznikiem?
Pod względem fizycznej budowy nie ma. Czy ktoś jest wyższy, czy niższy, może sobie poradzić doskonale, ważne tylko, żeby dobrać odpowiedni sprzęt. Zgodziłbym się jedynie, że łatwiej mają osoby, które potrafią się bardziej skoncentrować.
Jednak tę koncentrację można wypracować podczas treningów?
Jak najbardziej. Myślę, że każdy, kto zaczyna, widzi swoje efekty. Jedni dostrzegają je szybciej, może nawet już po miesiącu, inni dopiero po pół roku, czy też roku, ale każdy prędzej czy później się rozwija.
Zimą też trenujecie?
Oczywiście, może nie tak intensywnie, jak w trakcie pozostałych pór roku, ale tak. Są nawet zimowe ligi, tak więc trzeba się przygotowywać do tych zawodów.
A same zawody jak wyglądają? Jest podział na kategorie?
Dzieci rywalizują w kategoriach chłopców i dziewcząt i są podzieleni także na kategorie wiekowe. Poza tym działamy wg. zasad IFAA – jest to międzynarodowe stowarzyszenie łucznictwa polowego, jest World Archery i jest HDH, dodatkowo każdy klub ma też własne pomysły i organizuje własne rozgrywki wg. swoich regulaminów.
Warto też wspomnieć, że zawody odbywają się zarówno w Polsce, jak i za granicą. My mieszkamy głęboko na południu, więc często bierzemy udział w zmaganiach organizowanych przez czeskie lub słowackie kluby. Z roku na rok łucznictwo rozwija się coraz bardziej i coraz więcej ludzi bierze udział w zawodach. Niedawno, w rozgrywanych w Mikołowie mistrzostwach Polski brało udział ponad 250 osób z Polski i z zagranicy.
Łucznictwo to drogi sport?
Jeśli mówimy o tym początku, o klasycznym łuku, to nie są to bardzo wysokie ceny. Sprzętu trochę jednak jest. Na początek potrzebny będzie zarówno łuk, jak i strzały. Dla klasycznego łuku warto używać też rękawiczki albo takiej specjalnej skórki, która chroni palce, podczas kontaktu z cięciwą. Przydałby się też kołczan dla strzał. Tu mówimy o przedziale 300 – 400 zł. Jednak oczywiście im dalej, tym robi się drożej. Do łucznictwa mocno wkrada się też technologia, szczególnie w temacie łuków bloczkowych, więc ceny też potrafią być zawrotne. Jak już jednak wspominałem, mamy w klubie łuki, które na początku można po prostu wypożyczyć, żeby przekonać się, czy ten sport naprawdę jest fajny.
Mariusz Portnicki -Boras
trener łuczniczy
Trener młodzieży w Rybnicki Stowarzyszeniu Łuczniczym Górnośląski Hajmat, które od kilku lat zrzesza grupę pasjonatów łucznictwa. Mistrz Polski w łucznictwie terenowym 3D w latach 2019 – 2022.