Afazja u dziecka

448
Dziecko w pokoju - afazja u dzieci


Czym jest Afazja?

Afazja to zaburzenie rozwoju mowy. Generalnie afazję diagnozujemy u osób starszych. Powstaje ona w wyniku jakiegoś incydentu, najczęściej wylewu, w ośrodkowym układzie nerwowym. Żeby najprościej wyjaśnić zagadnienie afazji, może zacznijmy od tego, że w naszym mózgu, a dokładniej w lewej półkuli, znajdują się dwa ośrodki mowy. Są to Ośrodek Broki, odpowiedzialny za nadawanie mowy i Ośrodek Wernickiego, odpowiedzialny za rozumienie mowy. Przy wylewach krwi do mózgu u dorosłych, obserwujemy, że osoby te tracą umiejętność mówienie albo rozumienia, w zależności od tego, który z tych ośrodków został uszkodzony. W wypadku uszkodzenia obu ośrodków obserwujemy połączenie tych objawów. Mówimy tu jednak o stosunkowo prostej diagnozie, gdyż te osoby posiadały pewne umiejętności, które następnie utraciły na skutek czegoś, co widać w rezonansie.

Dzieci, które nie zaczęły jeszcze mówić o wiele trudniej zdiagnozować? 

U dzieci widzimy objawy, wykonujemy badania i bardzo często nie widzimy w wynikach żadnego incydentu, żadnego wylewu. W przypadku dzieci mówimy więc tak naprawdę o niedokształceniu mowy o typie afazji. W polskiej nomenklaturze można się także spotkać z innymi określeniami, takimi, jak chociażby SLI, czyli specyficzne zaburzenia języka.

Na jakiej podstawie diagnozuje się więc niedokształceniu mowy o typie afazji?

Bardzo często jest tak, że najpierw rozpoczynamy terapię i dopiero obserwując jej postępy, stawiamy diagnozę. Kiedy przykładowo na terapię trafia dwulatek, który nie mówi, nie rozumie, to musimy zdiagnozować, czy jego zaburzenia wynikają ze spektrum autyzmu, niedosłuchu, czy jednak mamy do czynienia właśnie z niedokształcenia mowy o typie afazji. 

Prawidłowa diagnoza u takich maluszków jest więc bardzo trudna. Jeśli trafia do mnie niemówiący dwulatek, którego naprawdę ciężko rozgadać, u którego trzeba walczyć o każdą sylabę otwartą, czyli zakończoną samogłoską, wówczas wiem, że idziemy w kierunku niedokształcenia mowy w typie afazji. 

Warto jednak zaznaczyć, że rozwój mowy trwa do 7 roku życia, więc w wypadku mniejszych dzieci często stawiamy diagnozę o afazji niejako na zapas, żeby móc wesprzeć rodziców w terapii dziecka. 

Wyróżniamy kilka typów afazji?

U dorosłych jest ich bardzo dużo, natomiast u dzieci, żeby to było klarowne dla rodzica, najlepiej podzielić problem na afazję motoryczną i afazję motoryczno- percepcyjną. W afazji motorycznej dziecko wszystko rozumie, ale nie potrafi powiedzieć. Taki maluch potrafi wykonać polecenia, jedno, dwuetapowe, jednak nie jest w stanie nic powiedzieć. Natomiast afazja motoryczno- percepcyjna to sytuacja, kiedy dziecko nie rozumie tego, co się do niego mówi i nie potrafi odpowiedzieć. 

W tej drugiej sytuacji mamy teoretycznie uszkodzone oba ośrodki mowy?

Teoretycznie tak, chociaż nierzadko jest tak, że w obrazie tomograficznym nie widzimy żadnych zmian. Jednak już podczas pierwszych prób komunikacji można stwierdzić, że dziecko nie rozumie komunikatów. W takiej sytuacji, kiedy mówię do takiego maluszka, żeby ubrał buty, on nie reaguje, natomiast ten sam komunikat, z dodatkową komunikacją wspomagającą, wykorzystującą np. gesty, będzie już dla niego zrozumiały. Kiedy pokażę te buty palcem, dziecko z takimi problemami często będzie już wiedziało, o co chodzi. 

Czy afazja często dotyka wcześniaki?

Niekoniecznie, ale fakt, że niemało dzieci przedwcześnie urodzonych ma problemy z mową. Wcześniaki jednak rządzą się swoimi prawami, one bardzo często są ogromnie rozregulowane, potrzebują wsparcie w sferze integracji sensorycznej i gros wcześniaków wpada w „wór” ASD, czyli zaburzeń ze spektrum autyzmu. One często nie wyróżniają naszej mowy, jako najistotniejszego dźwięku z otoczenia, w związku z czym rozprasza je wszystko. Trzeba więc wiele pracy na początku, żeby w ogóle zająć się mową. Wcześniaki często zmagają się też z wylewami, więc nierzadko jest problem właśnie z ośrodkami mowy. Warto jednak pamiętać, że mózg jest plastyczny i w badaniach naukowych niekiedy widać, że w wypadku uszkodzeń lewej półkuli, prawa przejmuje jej funkcje. 

Terapia dzieci z zaburzeniami o typie afazji często jest długa i trudna?

Niestety tak. Tego typu zaburzenia bywają bardzo uciążliwe w terapii i wymagają naprawdę czasochłonnej rehabilitacji. 

W pracy z dzieckiem, u którego diagnozujemy niedokształcenie mowy o typie afazji, wykorzystujemy różne strategie wsparcia, np. strategii kolorem, czy wspierania gestem komunikacyjnym. Często bawimy się też, rzucamy piłką, skaczemy przez obręcze itp. Ponieważ przez ruch nasze ciało lepiej zapamiętuje. To już nie jest taka typowa logopedia stolikowa. 

Niedokształcenie mowy o typie afazji jest też bardzo mocno skorelowane z integracją sensoryczną, z umiejętnościami planowania ruchu. U tych dzieci mowa jakby w głowie jest, ale nie potrafi się z niej wydobyć. Dlatego zajęcia z SI też bardzo pomagają.

Jeśli natomiast chodzi o długość terapii, to zależy ona od wielu czynników, m.in. od tego, jak szybko dziecko trafi na rehabilitację, a im szybciej, tym lepiej. Ważne jest też to, jakie są współistniejące zaburzenia. Bywają dzieci, które potrzebują wsparcia logopedy jeszcze i w szkole, a inne radzą sobie o wiele szybciej.

Czy afazję można całkowicie wyeliminować?

Niestety afazji nie da się na sto procent wyrehabilitować. Skuteczność terapii w ogromnej mierze zależy od tego, jak szybko problem zostanie zauważony i na jakim poziomie będzie współpraca na linii terapeuta rodzic. Niemniej zawsze zostają pewne deficyty językowe. Osoby, które zmagały się z afazją, w późniejszym czasie, w trakcie komunikacji często budują bardzo krótkie zdania. Często w dorosłym życiu są to osoby małomówne, mniej towarzyskie. 

Ale nie musi to rzutować na dalsze funkcjonowanie?

Nie musi. Ludzie z afazją radzą sobie bardzo dobrze w wielu innych dziedzinach życia. Zarówno dzieci, jak i dorośli nierzadko mają naprawdę wysoki poziom inteligencji. 

Iwona Mika-Obrzut - neurologopeda


Iwona Mika – Obrzut, neurologopeda

Absolwentka Uniwersytetu Pedagogicznego im. K.E.N. w Krakowie oraz Krakowskiej Akademii im. A Frycza-Modrzewskiego. Doświadczenie zdobywała pracując m.in. w Polskim Stowarzyszeniu na rzecz Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną w Żorach oraz Regionalnej Fundacji Pomocy Niewidomym w Chorzowie. Zajmuje się diagnozą, stymulacją i terapią neurologopedyczną oraz karmieniem terapeutycznym małego dziecka z zaburzeniami neurorozwojowymi od wieku wczesnoniemowlęcego, dziećmi w wieku przedszkolnym z opóźnieniami rozwoju, deficytami i sprzężeniami zaburzeń. Ukończyła wiele kursów i szkoleń m.in. Szkolenie z podstaw oceny i terapii dziecka w fizjoterapii pediatrycznej, Diagnostyki Neurologopedycznej wg koncepcji NDT Bobath,  AAC wspomagające i alternatywne metody porozumiewania się osób ze specjalnymi potrzebami w komunikacji, czy też szkolenie z zakresu wykorzystania elementów metody werbotonalnej w terapii dzieci z zaburzenia w komunikacji językowej. Aktualnie pracuje w Terapeutycznym przedszkolu „zakątek” w Żorach, gdzie przyjmuje dzieci w ramach centrum terapii Ego Select. 

Prywatnie mama dwóch wspaniałych chłopców.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój komentarz
Twoje imię