W czasie ciąży organizmy matki i dziecka są ze sobą połączone przez pępowinę. Po przyjściu dziecka na świat pępowinę przecina się, zostawiając przy ciele noworodka niewielką jej część zabezpieczoną specjalnym klemem. Zapytaliśmy położną, czy może się zdarzyć, że ten klem nie zostanie usunięty w szpitalu i co w takiej sytuacji powinni zrobić rodzice.
Klem jest zakładany tuż po porodzie?
Tak, zabezpiecza się nim pozostałość pępowiny po jej odcięciu. Klem w szpitalu zdejmuje się już po około dwóch dniach, kiedy kikut pępowinowy zaschnie.
Czy może się zdarzyć tak, że w szpitalu nie usuną klem?
Zdarzają się takie przypadki, jednak bardzo rzadko. Od razu uspokoję rodziców, nie jest to nic strasznego. Położna środowiskowa bez problemu poradzi sobie z jego zdjęciem.
Lepiej więc, żeby rodzice nie próbowali go usunąć samodzielnie?
Lepiej poprosić położną. Nie jest to trudne, ale nieumiejętne próby ściągnięcia go, mogą uszkodzić kikut.
Czyli pozostawienie tego zabezpieczenia nie jest niebezpieczne dla dziecka?
W żaden sposób nie wpływa on na gojenie się pępuszka. Bez wątpienia jednak bardziej przeszkadza to rodzicom przy codziennej pielęgnacji. Istnieje też ryzyko, że klem, ocierając się o ubranka, uszkodzi kikut pępowinowy.
Najlepiej jak najszybciej poinformować położną, że mamy taki problem?
Można poinformować położną, jednak zazwyczaj wystarczy zaczekać na pierwszą wizytę patronażową, która odbywa się do 48 godzin od opuszczenia szpitala, a zwykle jesteśmy u matki i dziecka już następnego dnia.
Zuzanna Boraca
położna
Położna środowiskowa w szkole rodzenia Saja. Prywatnie mama małego Filipka.